Nastał nowy rok, nam przybyło kolejnej cyferki do rocznika. Ale taka jest już kolej rzeczy. To co najbardziej kojarzy mi się z 1 stycznia jest to, iż mój ''stary'' już kalendarz odkładam do wielkiego pudła, a rozpoczynam przygodę z kolejnym.
Tak to już jest, że od 3 lat dokumentuję każdy mój dzień. Może wydawać się to stratą czasu, ale dla mnie jest to nieodłączny element mojej egzystencji. Pisanie, przelewanie mojego nastroju na papier sprawia, że czuję się lepiej, gdy mam gorszy dzień ale i zapisywanie wydarzeń i pięknych dni, powoduje, że w każdej chwili mogę się przenieść w przeszłość i odtworzyć nastrój z danego momentu. Podobno prowadzenie takich zapisek pomaga wyrzucić z siebie wiele myśli, utrwalenie przelotnych pomysłów. Ciekawa jestem mojej reakcji, jak za jakiś czas zrobię sobie herbatę i usiądę, aby przeczytać zapiski sprzed kilku lat.

Gorąco zachęcam Was do przełamania pierwszych lodów i rozpoczęcia przygody z dokumentowaniem wszystkich dni Waszego życia!
O.
No comments:
Post a Comment